Wynajem samochodu – 10 gotowych porad
Często uważa się, iż wynajem samochodu to wysokie koszty i duże ryzyko obciążenia za każda rysę/wgniecenie na karoserii.
A rzeczywistość jest taka, że te usługi mocno staniały i istnieje wiele możliwości, aby koszty wynajmu obniżyć. Powstało też wiele wyszukiwarek z dostępem do bardzo atrakcyjnych ofert różnych wypożyczalni samochodów np. Rentalcars.com-klik
Ostatnio taniej nam było wynająć samochód na lotnisku Charleroi niż jechać autobusem i płacić za bilety dla czterech osób (koszt wynajmu samochodu w opcji bez ubezpieczenia na 4 dni to koło 60 euro a koszt 4 biletów na autobus w jedna stronę na trasie Charleroi do Brukseli Gare du Midi to 56 euro).
Z powyższego widać, iż koszt transportu na miejscu dla dwóch czy więcej osób może znacznie przewyższać koszty wynajęcia auta. W Europie Zachodniej bilety na pociąg czy autobus są znacznie droższe niż całkowity koszt wynajmu samochodu wraz z kosztami paliwa.
O wygodzie i możliwościach zapakowania bagażnika nie wspominam.
Wszystko fajnie tylko czy to naprawdę jest takie łatwe, tanie i przyjemne ?
Może takie być ale pod pewnymi warunkami.
Przygotowaliśmy dla Was listę o czym warto pamiętać wynajmując samochód za granicą
Dodatkowo spójrzcie na poniższe punkty:
- Plastik niezbędny
Wynajmując samochód musicie podać numer karty kredytowej gwarantującej pokrycie ewentualnych szkód. Może to oznaczać, że na potrzeby wynajmu samochodu zostanie Wam zablokowana kwota rzędu 1.000 Euro na okres urlopu. Trzeba to brać pod uwagę jak również to, żeby po powrocie sprawdzić czy blokada została zdjęta bez żadnych potrąceń. Ponadto należy sprawdzić czy posiada się kartę kredytową czy debetową wypukłą – wypożyczalnie z reguły akceptują tylko karty kredytowe (nieraz nie wszystkie) i musi być to karta należąca do kierowcy samochodu.
- Pełny bak przy oddaniu – to nie takie proste
Z reguły auto bierzemy z pełnym bakiem i musimy je oddać też w pełni zatankowane.
Jeśli zwracamy samochód do wypożyczalni na lotnisku tuż przed odlotem to warto zarezerwować sobie chwilę czasu na znalezienie stacji benzynowej najbliżej portu lotniczego – tak, żeby faktycznie bak był pełny przy oddawaniu. No i sprawdzenie czy jest czynna – jeśli samolot mamy o 6-ej rano to niekoniecznie wszystkie stacje będą czynne dużo wcześniej.
Nauczeni doświadczeniem zachowujemy sobie z tego ostatniego tankowania rachunek – po co nam to ? Raz nam firma potrąciła z karty kredytowej karę za brak pełnego baku właśnie. Wiecie co pomogło ? Rachunek z karty kredytowej ! Bo paragon oczywiście wywaliliśmy. Na rachunku z karty były informacje gdzie zatankowaliśmy – a była to stacja benzynowa 7km przed lotniskiem – nie mogliśmy zatankować bliżej punktu zdawania samochodu. Firma oddała nam pieniądze.
- Ubezpieczenie – czyli sesja fotograficzna
Jeśli nie bierzecie dodatkowo płatnego ubezpieczenia to musicie się liczyć z tzw. „wkładem własnym” – w razie szkody pokrywacie ją do określonej kwoty (np.: 1.500 Euro). Ryzyk-fizyk albo bierzecie dodatkowe ubezpieczenie (dodatkowa opłata za każdy dzień – ok. 10-15 Euro/ dobę). W Stanach czy Kanadzie nie wypożyczycie samochodu bez dodatkowego ubezpieczenia – dlatego koszty wynajmu samochodu tam będą wyższe niż w Europie (czasami 100-150 % więcej).
Chcecie wiedzieć co my robimy w takiej sytuacji ? Jeśli nie planujemy jeździć wąskimi uliczkami w wysokim sezonie turystycznym to z reguły nie bierzemy dodatkowego ubezpieczenia.
Jeśli jednak mamy szaleć w wąskich włoskich uliczkach, a zaparkowany samochód może być kilka razy ochoczo zadrapany przez innego parkującego Italiano – to warto. Pamiętajcie, że firma w przypadku zadrapania nie policzy nam „po kosztach” ale będzie z pewnością zawyżać koszty ewentualnej naprawy.
Sprawdźcie też swoje karty kredytowe – czasami banki oferują dodatkowe pakiety ubezpieczeniowe – właśnie na wypadek szkód w wynajętym aucie.
Z reguły opłata za wynajem obejmuje jednego kierowcę – jeśli chcecie się zmieniać powinniście zgłosić drugiego kierowcę (dodatkowa opłata – chociaż czasami jest to w cenie). Warto to załatwić bo w razie stłuczki nie macie ubezpieczenia.
Odbierając samochód dostajecie do wypełnienia formularz, na którym zaznacza się wszelkie zadrapania i wgniecenia. Mam wrażenie, że ten formularz jest bardzo ogólny. Dobrze jest zrobić zdjęcia feralnych miejsc – jako dowód – pamiętajcie, żeby było widać gdzie te szkody dokładnie są na karoserii.
Oddając auto możecie poprosić obsługę, żeby od razu zweryfikowała czy stan samochodu jest OK i podpisała formularz zwrotu auta. Nie zawsze możemy to jednak zrobić – personel jest zajęty albo firma nie działa o godzinie kiedy zwracamy samochód (wtedy wrzucamy kluczyki do specjalnej skrzynki).
Jeśli chcecie przekraczać wynajętym samochodem granice – zgłoście to przy wypożyczaniu – inaczej możecie nie być objęci ubezpieczeniem.
- Koszty paliwa
No właśnie – to największy ból – benzyna poza Polską jest po prostu droższa. No chyba, że jedziecie na Białoruś, gdzie zapłacicie połowę ceny (!) (cena paliwa w Europie waha się od 0,53 euro na Białorusi do 1,66 euro w Holandii http://www.fuel-prices-europe.info/ – są państwa, gdzie cena paliwa w porównaniu z sąsiednim krajem jest konkurencyjna np. w Luksemburgu średnio 1,18 euro, w Andorze 1,11 euro czy w Austrii 1,16 euro) .
Czasami jednak udaje się wynająć samochód na dużo tańszy gaz (we Włoszech gaz około 0,64 euro, a benzyna 1,58 euro).
No i zastanówcie się czy potrzebujecie duże auto – może spokojnie zmieścicie się do bardziej ekonomicznego modelu. Mniejszym samochodem łatwiej Wam tez będzie zaparkować i przeciskać się w korkach dużych miast.
- Auto za program lojalnościowy
Jeśli należycie do programu Miles and More i zbieracie mile to możecie je również wykorzystać na wynajem auta.
Czasem bardziej się to opłaca niż wydawanie mil na bilet, do którego i tak musicie dopłacić za podatki.
- Foteliki – opłata jak za drugi samochód
Jeśli podróżujecie z dziećmi, które kwalifikują się do jeżdżenia w fotelikach – weźcie je z Polski !
Z reguły udaje je się nadać na bagaż rejestrowany nawet w liniach niskokosztowych bez dodatkowych opłat – ale to musicie sprawdzić każdorazowo u danego przewoźnika. My zawsze argumentowaliśmy, że tak jak wózek, fotelik może być nadany bez opłat i faktycznie był. Wyjątkiem było lotnisko Charleroi – tam takie wytłumaczenie nie przechodziło (i zresztą żadne inne też nie – mając 0,5 kg nadbagażu w Ryanair musieliśmy się przepakowywać).
Po co te foteliki – wiadomo bezpieczeństwo maluchów ale też koszty! Wypożyczenie fotelika może kosztować więcej niż samochodu (średnio 60-80 euro za 1 fotelik) – na to z reguły nie ma promocji. A firmy chętnie zarabiają na takich dodatkowych usługach jak foteliki dla dzieci czy GPS.
Jeśli nie opłaca Wam się ciągnąć fotelika możecie rozważyć zakup na miejscu i odsprzedaż przed wyjazdem. Taka opcja w przypadku podstawek dla starszaków jest całkiem wygodna – można je dostać na miejscu i nie kosztują dużo.
- GPS
Czasami uda się wynająć samochód z wbudowanym GPSem. Z reguły jednak jest to dodatkowo płatna opcja.
Dla nas zbędna – albo korzystamy z google maps on line (darmowy przesył danych w UE), albo z Here we Go (mapy off line). Zresztą nawigacji off-line poświęcony był osobny wątek
- Jazda pod prąd
Nie bójcie się – wbrew pozorom lewostronny ruch nie jest taki straszny ! Owszem najtrudniej jest na rondach ale w większości krajów – a szczególnie w miejscach turystycznych – są dodatkowe znaki naprowadzające nas na właściwy kierunek.
Człowiek łatwo się przyzwyczaja i po powrocie ma wrażenie, że jedzie pod prąd poruszając się po Warszawie.
- Automat – czyli jazda z jedną nogą
W samochodach z automatyczną skrzynią biegów lewa noga po prostu odpoczywa. I już ! A po paru dniach zobaczycie jakie to wygodne ! W krajach takich jak Kanada czy Stany nie wypożyczycie innego samochodu.
- Mandaty
Jeśli złamaliście przepisy drogowe – musicie się liczyć, że zostanie Wam przysłany mandat, a kwota zostanie po prostu ściągnięta z karty kredytowej. I to czasami po kilku miesiącach.
Firmy wynajmujące pobierają też dodatkowe opłaty manipulacyjne (administracyjne) za procedowanie tego typu spraw – czasem ich wysokość może być niestety bolesna (80 Funtów w UK).