Gdzie zjeść we Lwowie – kawiarnie, restauracje i bary
Jest 1999 rok – jedziemy pociągiem do Odessy. Przed dalszą podróżą nocujemy we Lwowie. Nasz hotel jest daleko od centrum miasta, na każdym piętrze stoi dumna „etażowa” – lepiej Jej nie podpaść bo nie przyniesie wiadra z ciepłą woda do kąpieli (sic) i nie wyda kluczy. Na obiad idziemy do małego baru w centrum miasta. Lwów jest piękny ale turystów brak, a jedzenie najlepiej kupować na bazarach. Inną opcją jest kilka wykwintnych miejsc typu Hotel George na które nas studentów nie stać. A teraz Lwów 2018 rok – ogromna liczba klimatycznych i oryginalnych miejsc na kawę, obiad i coś słodkiego. Gdzie zjeść we Lwowie – poniżej nasze zestawienie.
Jest taniej niż w Polsce a kuchnia ukraińska zbliżona jest do polskiej. Poza kuchnią ukraińską znajdziecie we Lwowie również przysmaki gruzińskie, sushi oraz wszystko co tylko będziecie chcieli. Chyba po raz pierwszy mając aneks kuchenny w naszym apartamencie nie robiliśmy sobie śniadań. To się po prostu nie opłacało – pysznie i stosunkowo tanio można zjeść na mieście. Gdzie zjeść we Lwowie – poniżej opisaliśmy kilka miejsc. Nie zdołaliśmy odwiedzić wielu innych polecanych – ale do Lwowa kiedyś przecież wrócimy !
Nasze dotychczasowe artykuły o Lwowie:
Miejsca do zobaczenia we Lwowie
Mapa Cafe – śniadania w klimacie podróżniczym. Gdzie zjeść we Lwowie
Główną atrakcją miejsca jest ogromna mapa świata na jednej ze ścian. Zawieszono tu również mnóstwo gadżetów – pamiątek z podróży z różnych miejsc świata.
Ogromny wybór śniadań – jajecznica, omlety, tosty etc. pyszna kawa i wygodne fotele i stoliki do posiedzenia. Jest tu bardzo przestronnie – nie tak tłoczno jak w innych miejscach Lwowa. Z chęcią wracaliśmy do tego miejsca we Lwowie.
Ceny:
- omlet z szynką + sałatka + bagietka – 82 UAH,
- omlet z humusem + sałatka + bagietka – 89 UAH,
- sok pomarańczowy – 20 UAH,
- espresso – 40 UAH,
- latte – 51 UAH



Kawiarnia Cukor – śniadania w zachodnim stylu. Gdzie zjeść we Lwowie
Kultowe miejsce polecane w internecie. Również sieciówka – we Lwowie są dwa miejsca. Przepyszna kawa i bardzo dobre obfite śniadania. Na miejscu kupicie również pamiątki – koszulki, kubeczki z logo kawiarni. Miejsce oferuje jedzenie w zachodnim stylu – można wybrać śniadanie amerykańskie z tostami z dżemem, kurczakiem i sadzonymi jajkami albo świeży chleb z plastrami awokado i jajkiem w koszulce.
Wadą są nieco wyższe ceny niż w innych miejscach oraz spory tłok na miejscu – często trzeba tu poczekać na wolny stolik.
Ceny:
- dwie kanapki z awokado, szpinakiem i jajkiem – 112 UAH,
- „Mother with sons” czyli gofry z dżemem, kurczak, jajka sadzone na boczku – 104 UAH,
- espresso – 31 UAH,
- woda 39 UAH.



Open – brunch na wagę. Gdzie zjeść we Lwowie
Przestronny lokal oferujący dania na wagę. Sałatki, tarty, śledzie – jest w czym wybierać.
Cena – 19 UAH/ 100 gram.
Puzata Chata – czyli nasz numer jeden na obiad . Gdzie zjeść we Lwowie
Ukraińska sieciówka – po raz pierwszy do niej trafiliśmy w Kijowie kilka lat temu. Za bardzo przyzwoite pieniądze można tu zjeść pyszne i świeże dania kuchni ukraińskiej.
W samoobsługowym barze mamy do wyboru m. in. śledzie, sałatki, zupy (solianka, barszcz ukraiński), waraniki (pierogi z przeróżnymi nadzieniami), mięsa, warzywa na ciepło. Koniecznie spróbujcie obłędnych śledzi pod pierzyną, waraników, barszczu ukraińskiego, solianki i sirniczków !
Piętro niżej jest osobny bar oferujący dania na słodko (przepyszne torty i ciasta) oraz kawę i herbatę.
Ceny:
- zupa solianka – 25 UAH,
- zupa grzybowa – 18 UAH,
- pierogi z wiśniami – 35 UAH,
- – pierogi z mięsem – 35 UAH.
- naleśniki z serem – 31 UAH,
- sirniki – 33 UAH,
- sałatka jarzynowa – 18 UAH,
- śledź pod pierzynką – 19 UAH.




Dom Legend – na obiad do trabanta na dachu Lwowa. Gdzie zjeść we Lwowie
Obiadowe dania w oryginalnych wnętrzach ? Pod wiszącymi rękami, albo siedząc za kratami więzienia ? Dom Legend istnieje już dobrych kilka lat. Kiedyś oferował typową kuchnię ukraińską. Obecnie menu oferuje zapiekane w kociołkach dania – mięso z placuszkami ziemniaczanymi czy kurczak w potrawce. Nadal zostały zupy ukraińskie.
Żeby się tu dostać trzeba najpierw porozmawiać ze stojącym przy wejściu kominiarzem, a potem wspinać się po wąskich schodach (szacunek dla pracujących tu kelnerów !!!!) szukając wolnego stolika na którymś z pięter restauracji. Warto zajrzeć na samą górę – na dachu kamienicy usytuowano mały bar oraz …. samochód – trabanta z polskimi znakami, do którego można wsiąść. Widoki na Lwów piękne !
Ceny:
- piwo ciemne małe – 34 UAH,
- słataka – 50 UAH,
- barszcz ukraiński – 50 UAH,
- paprykarz z kurczakiem – 90 UAH,
- kompot z suszu – 19 UAH,
- placki z mięsem i grzybami – 90 UAH.



Tamada – Kuchnia gruzińska we Lwowie. Gdzie zjeść we Lwowie
Nie udało nam się dostać do słynnej Hinkalya, a mieliśmy ochotę na smaki gruzińskie więc odwiedziliśmy to miejsce. Bardzo smaczne roladki z bakłażana, wiele rodzajów chaczapuri, chinkalii niestety już nie było.
Ceny (nieco wyższe niż w innych miejscach):
- chaczapuri – 87 UAH,
- kurczak z paprykami – 99 UAH,
- roladki z bakłażanów – 55 UAH.


Pijana Wiśnia – nalewka na rozgrzanie. Gdzie zjeść we Lwowie
To już sieciówka mająca kilka miejsc we Lwowie – jedno z nich jest tutaj:
Małe bary sprzedają nalewki w wersji na zimno lub na ciepło. Klimatyczny wystrój – z sufitu zwisa tysiące szklanych różowych butelek układających się w kształt wiśni. Do tego drewniane beczki i barmani co jakiś czas wesoło coś podśpiewujący.
Napój dostajemy albo w eleganckim szklanym kieliszku albo w papierowym kubeczku z dodatkiem kilku wiśni.
Możemy wypić na miejscu – wewnątrz stoi kilka stolików oraz na zewnątrz są miejsca. Większość osób stoi na zewnątrz – atmosfera jest bardzo swobodna. Przypomina to trochę puby angielskie – gdzie ludzie stoją z piwem przed zatłoczonymi barami.
Miejsca są dość zatłoczone – kolejka do baru stoi tu praktycznie cały czas.
Można kupić butelkę na wynos – bardzo ładnie opakowana będzie świetną pamiątką z wyjazdu.
Ceny we Lwowie – 38 UAH/ kieliszek


Pijana Wiśnia w Warszawie.
Jeśli nie wybieracie się do Lwowa to możecie odwiedzić Pijaną Wiśnię w …. Warszawie ! Przy ul. Nowy Świat 37 mamy identyczny lokal jak we Lwowie – co więcej dużo bardziej przestronny ! Jedyną wadą są wyższe ceny niż we Lwowie.
Warszawska lokalizacja Pijanej Wiśni:

Virmenka – kawiarnia ormiańska z kawą na piasku. Gdzie zjeść we Lwowie
Nieduży i chętnie odwiedzany lokal. Spróbujecie tu przepysznej kawy parzonej w piasku (albo z ekpresu) i pysznych słodkości – tortów i ciast. Ciekawy i oryginalny wystrój przypomina klimat ormiańskich kawiarni.
Ceny:
- kawa na piasku – 30 UAH,
- tort wiśniowy – 48 UAH.


Port – wino z Ukraińcami. Gdzie zjeść we Lwowie
Jeśli chcecie sobie niezobowiązująco posiedzieć przy lampce wina z Ukraińcami w przyjemnym miejscu 300 metrów od Rynku to winiarnia Port jest świetnym wyborem. Miejsce nie jest opisywane w rankingach knajpek ukraińskich ale ma bardzo dobry klimat i rozsądne ceny za kieliszek wina z beczki. Odkryliśmy je przypadkiem bo po sąsiedzku mieliśmy nocleg.
Ceny:
- kieliszek wina (200 ml) – 35 UAH,
- sok pomarańczowy – 20 UAH.
Teatr Piwa – piwo z orkiestrą. Gdzie zjeść we Lwowie
Miejsce na wypicie piwa w luźnej atmosferze. Jeśli jesteście głodni to menu oferuje również dania obiadowe i przekąski – przeważa kuchnia międzynarodowa (steki). Co jakiś czas usłyszycie dźwięki muzyki – orkiestra przygrywa jak w Nowym Orleanie ! Odbywają się tutaj różne imprezy i koncerty.
Na miejscu robione jest piwo. Sprzedawany trunek jest z bardzo oryginalnymi naklejkami. Sklep oferuje nie tylko butelki ale również pamiątkowe kubeczki, koszulki i magnesy. Tutejsze piwo można kupić w kilku restauracjach lwowskich.


Lwowska manufaktura czekolady. Gdzie zjeść we Lwowie
To miejsce, gdzie możecie napić się gorącej czekolady, popróbować pralinek czekoladowych o różnych smakach, dzielić się ze znajomymi czekoladowym fondue czy napić się kawy. Na miejscu czynny jest również sklepik – możecie kupić tabliczki czekolady ręcznie robione, pralinki na sztuki czy czekoladowe rzeźby w przeróżnych kształtach.
Zarówno wystrój lokalu jak i smak serwowanych deserów nie odbiega od ich belgijskich czy szwajcarskich odpowiedników. To znaczy odbiega ale ceną na korzyść Ukrainy
Do tego sklepik i kawiarnia zajmują kilka kondygnacji starej kamienicy lwowskiej – wspinając się po wąskich schodach poczujecie klimat lwowskich wnętrz. Na ostatnim piętrze pod dachem zlokalizowano klimatyczną kawiarnię – stoliki poustawiane są pod spadzistymi oknami, z których jest widok na miasto.
Ceny:
– czekolada do picia – 40 UAH
– czekolada z bitą śmietaną – 60 UAH
– czekoladowe fondue – 140 UAH
Kopalnia Kawy – kawa w podziemiach górniczych. Gdzie zjeść we Lwowie
Na poziomie zero znajdziemy sklep z kawą i pamiątkami.
Największą jednak atrakcją jest zejście w dół do kopalni kawy. Wąskie schody prowadzą do labiryntu kolejnych pomieszczeń usytuowanych w podziemiach. Po bokach znajdziemy gadżety typowe dla kopalni, a chodzić będziemy jak po chodniku kopalnianym.
Warto przysiąść w jednej z sal kawiarniach, nałożyć kask na głowę …. i czekać na kelnera. Zamówiona kawa podpalana zostanie podana w specjalnych kubkach i posypana karmelem. Kelner po upewnieniu się, że macie kaski Waszą kawę zapali – przy okazji języki ognia przejdą po Waszym stoliku i obok na ścianie. Dla dzieciaków zamiast kawy zapalane jest kakao.
Idąc dalej podziemiami i wychodząc w górę dojdziemy do wielkiej sali – kawiarni, gdzie odbywają się koncerty na żywo – bardzo klimatyczne miejsce z przeszklonym sufitem.
Ceny:
– kawa podpalana – 58 UAH
– kakao popdpalane – 50 UAH
– strudel jabłkowy – 45 UAH
– sernik – 47 UAH

http:// Booking.com
Podsumowanie – gdzie zjeść we Lwowie
Klimatyczne knajpki, kawiarnie, manufaktury czekolady, pierników czy lizaków – obecnie we Lwowie mamy mnóstwo miejsc do wyboru. Kuchnia ukraińska, gruzińska czy niemiecka – do wyboru i do koloru. To wszystko w przyjemnych i oryginalnych wnętrzach. Nie zobaczyliśmy wszystkich polecanych – musielibyśmy chyba być tu ponad tydzień. Kumpel, Hinkalya – te miejsca zostawiamy na następny raz – z pewnością jeszcze powstaną nowe ! Nie zaglądaliśmy też do droższych i bardziej eleganckich miejsc – Loża Masońska, Restauracja Baczewski, Mięso i Sprawiedliwość, Masoch Cafe (cóż byliśmy z dziećmi….).