Jarmark bożonarodzeniowy w Dortmundzie
W Dortmundzie odbywa się największy w Niemczech jarmark bożonarodzeniowy z ponad 300 straganami i największą na świecie choinką.
Słowo „jarmark” pochodzi od niemieckich słów „Jahr” (rok) i „Markt” (rynek), oznaczających doroczny targ. Niegdyś takie jarmarki były miejscem, aby zrobić zapasy na zimę i zakupy na świąteczny stół. Później stały się atrakcją turystyczną i obecnie Niemcy organizują ponad 150 takich świątecznych jarmarków.
Do Dortmundu możemy wybrać się na 1 dzień i możemy tam tanio dolecieć samolotami „Wizz Air” bezpośrednio z Katowic, Gdańska oraz z Wrocławia (z Gdańska i Wrocławia jest tylko 1 lot dziennie i nie każdego dnia – w praktyce na 1 dzień można wybrać się tylko z Katowic)
Skorzystaliśmy z okazji i rok temu w grudniu postanowiliśmy odwiedzić organizowany już po raz 118 jarmark w Dortmundzie (w tym roku organizowany od 23 listopada do 30 grudnia 2017 r., z wyjątkiem 26 listopada i 25 grudnia w godzinach od 10 do 21/22). W tym celu dzień wcześniej wieczorem pojechaliśmy samochodem do Pyrzowic, gdzie nocowaliśmy w pobliżu lotniska w „Noclegi AirportPark” (150 zł + dodatkowo za parking 30 zł z dojazdem do i z lotniska). Lecieliśmy „Wizz Air” o 6.10 (przylot o 7.55) i powrót tego samego dnia o 17.45 (w Katowicach o 19.15) w cenie 39 zł/osobę w jedna stronę w promocji z Wizz Discount Club.
Z lotniska do centrum Dortmundu (dworzec kolejowy) można dojechać na 3 sposoby:
- bezpośrednio autobusem „Airport Express” za 8,50 E od osoby i dla dzieci do 14 lat za 2 E – czas przejazdu 25 min.,
- autobusem miejskim nr 490 do Aplerbeck i dalej metrem (kolejką) U47 do dworca kolejowego w Dortmundzie, czas przejazdu 50 min., taryfa A3 – 2,70 E/dorosły i 1,60 E/dziecko (bilet dzienny dla 1 osoby 6,80 E, dla 2 osób 10 E)
- autobusem tzw. „Airport Shuttle” do stacji kolejowej Holzwickede (3 E od osoby i 2 E dla dzieci do 14 lat, czas przejazdu: 6 min.) i dalej pociągiem do stacji kolejowej w Dortmundzie (20 min., 5,80 E/osobę), czas przejazdu 30 min.
Będąc w Dortmundzie warto wybrać się na stadion Westfalenstadion (Signal Iduna Park) – stadion „Borussia Dortmund” – jeden z największych stadionów w Niemczech – można obejrzeć z zewnątrz oraz zajrzeć do sklepiku ze sportowymi pamiątkami. W Dortmundzie znajduje się również multimedialne i nowoczesne Niemieckie Muzeum Futbolu (drogie bilety – rodzinny od 49 do 55 E). Pełny przewodnik po Dortmundzie znajdziecie na stronie Foto Podróże BPE – klik.
Główny nasz cel wyjazdu czyli jarmark zlokalizowany jest na głównych placach i ulicach odchodzących od dworca kolejowego w Dortmundzie. Na Placu Hanzy usytuowana jest choinka, która mierzy 45 metrów, ale aby uniknąć wycinki tak wielkiego drzewa została zrobiona z 1700 jodeł pozyskanych z plantacji.
Na jarmarku koniecznie trzeba odnaleźć stragan z mennicą, aby tam wybić swój własny okolicznościowy medal i wysłać świąteczne życzenia w ozdobnym liście z okolicznościowym znaczkiem i pieczęcią bożonarodzeniowej poczty.
Główną atrakcją jarmarku jest degustacja grillowanej westfalskiej szynki, różnego rodzaju kiełbas (currywurst za 4-4,50 E), naleśników ze słodkim nadzieniem oraz czekolady. To wszystko można popić piwem zwykłym i grzanym, ponczem jabłkowym, likierem jajecznym, grzanym winem (Gluhwein), a dzieci mogą spróbować czekolady. Wszystkie napoje są podawane w produkowanych specjalnie na tę okazję pamiątkowych kubkach, które można napełniać ponownie nie tylko na tym samym stoisku, ale także w każdym innym na terenie jarmarku. Za kubek trzeba zapłacić 2,5 E kaucji (samo grzane wino kosztuje 2,5 E), którą po oddaniu dostaje się z powrotem, ale można też go po prostu ze sobą zabrać jako pamiątkę z jarmarku.
Będąc na jarmarku warto poobserwować naszych zachodnich sąsiadów, którzy potrafią się dobrze bawić – w małych lub większych grupach spotykają się przy piwie lub grzanym winie i wspólnie śpiewają kolędy.
Kto już odwiedził jarmark w Dortmundzie to może wybrać się na pobliski jarmark w Bochum (1 h pociągiem ze stacji Holzwickede). Jarmark w Bochum słynie z Latającego Mikołaja – zaprzęg Świętego Mikołaja umocowany na linach unosi się nad Rynkiem i wygląda to jakby Święty Mikołaj fruwał naprawdę nad naszymi głowami.
Możemy być pewni, iż będąc już raz na jarmarku będziemy chcieli tam wracać lub będziemy chcieli odwiedzać kolejne jarmarki. Należy mieć na uwadze, iż jarmark to jedyna możliwość, aby już w listopadzie przeżywać atmosferę Świąt Bożego Narodzenia wraz z całą ich magią – światłami, choinkami i różnego rodzaju zapachami.