Jak odzyskać zgubę – podróżniczą i nie tylko
To będzie opowieść o torbie, która samotnie podróżowała autokarem po Ameryce Południowej. Również poczytacie o aparatach fotograficznych znajdowanych w turystycznych miejscach. Będzie też historia odzyskiwania kurtek zostawionych w samolocie. Jak odzyskać zgubę i jak zabezpieczyć się przed nią.
To nie muszą być wielkie cenne rzeczy. Mogą być książki pożyczane znajomym albo kolegom dzieci. Kluczyki znalezione w trawie. Jak odzyskać zgubę ?
Cenna torba, która jeździła sama brazylijskim autobusem. Jak odzyskać zgubę
To będzie historia pewnej torby – takiej dużej reklamówki. Niezwykle dla nas cennej. Nie było w niej pieniędzy, drogich ubrań czy kosmetyków. Były w niej pamiątki z podróży. Kupowane po drodze w naszej podróży sprzed laty po Ameryce Południowej. Zwinięte w rulony malowane obrazki z brazylijskimi kobietami, naczynia do picia yerba mate kupione od sympatycznego sprzedawcy argentyńskiego, kolorowe peruwiańskie obrusy. Łączna wartość – no może tak 100 USD – sentymentalnie – można tą kwotę mnożyć w nieskończoność.
Wysiedliśmy nad ranem z autobusu w malutkim brazylijskim miasteczku. Po całonocnej podróży byliśmy nieprzytomni. Zgarnęliśmy nasze plecaki i stanęliśmy na poboczu drogi, a autobus odjechał w dalszą podróż. Usiedliśmy na kawie w jakimś sklepiku i nagle dotarło do nas, że nie wzięliśmy jej z autokaru ! Tej torby ! Byliśmy na końcówce naszej podróży i nie było szans (i kasy) na ponowne kupowanie tych wszystkich pamiątek, które znajdowały się w środku. Nie cofniemy się i nie pojedziemy znowu w podróż, żeby wyszukać zdobioną bombille do yerba mate. Nie będziemy znowu targować się o zakup kolorowego obrusu w sklepiku w Cuzco. Nie ma szans.
Una bolsa „ta na górze” – czyli o naszych zdolnościach rysunkowych. Jak odzyskać zgubę
To były dawne czasy nie było jeszcze na świecie naszych dzieci. Szkoda, bo rysują przepięknie w przeciwieństwie do Ich rodziców. Jesteśmy totalnymi antytalentami rysunkowymi.
Dlaczego o tym piszę ? Bo historia z torbą ma ciąg dalszy. Posłuchajcie – byliśmy zdeterminowani ! Poszliśmy w miasteczku do biura autokarowego firmy, z którą jechaliśmy i zaczęliśmy tłumaczyć sytuację. Po hiszpańsku trochę się dogadujemy (z naciskiem na „trochę”) więc poszły w ruch kartki i ołówki. Do dziś pamiętam jak nieudolnie rysowaliśmy autokar, fotel i półkę nad fotelem, gdzie leżała nasza torba. Narysowaliśmy wtedy jakieś okropne rysunki typu komiksowego. Pani w biurze cudem zrozumiała o co nam chodzi (!) i zaczęła ustalać kolejne przystanki naszego autobusu. Wieczorem mieliśmy znaleźć się w San Paulo – tam też na głównym dworcu autobusowym był oddział naszej firmy autobusowej. Autokar oczywiście nie jechał do San Paulo…..
Nasza cudotwórczyni w malutkiej kanciapie na prowincji brazylijskiej zorganizowała „podróż” naszej torby. Pamiątki miały przesiadać się w kilku miejscach, żeby potem trafić na główny dworzec San Paulo i być odebrane przez nas wieczorem.
Nie wierzyłam, że to się uda. Za dużo haczyków po drodze. Wyobraźcie sobie, że ta historia ma happy end ! Wieczorem na dworcu głównym jakieś 500 km dalej zgłosiliśmy się do biura autokarowego, gdzie Pan z zaplecza przyniósł nam naszą torbę !!!! Wiara w ludzi mega !
Do 6 odlicz. Jak odzyskać zgubę
Ogólnie zapominalscy nie jesteśmy ale zdarzają się nam różne historie – wiadomo jesteśmy tylko ludźmi. Przy podróżach (szczególnie z dziećmi) zdarza się. Chociaż nasze dzieci nauczyły się od nas sprawdzania czy mamy wszystko ze sobą. Sprawdza się nam zapamiętanie liczby – liczby sztuk plecaków/ plecaczków/ torebek etc. które mamy ze sobą. Z reguły to są dwa duże plecaki z całym naszym „dobytkiem” + każdy z nas ma swój mały plecaczek z ulubionymi drobiazgami. Po drodze z reguły dołącza do nas jakaś torba z większymi pamiątkami.
Mama, a gdzie torba z IKEI ? Ta niebieska ? Jak odzyskać zgubę
Wylądowaliśmy w Malme, szwedzkie lotnisko, kolorowanki dla dzieci od przemiłej Pani w strefie przylotów – jest miło. Nagle pięcioletnia wówczas (!) T. pyta:
„Mama a gdzie ta niebieska torba z IKEI ?”
No zgłupieliśmy ! W tej znanej Wam pewnie z zakupów w szwedzkim sklepie torbie mieliśmy wrzucone kurtki i płaszcze przeciwdeszczowe. Niezbędne na kapryśną skandynawską pogodę ! Zostawiliśmy ją w samolocie ! Całe szczęście, że Pani z obsługi lotniskowej nie tylko była pomocna dając kolorowanki dzieciom. Udało Jej się przynieść naszą torbę z samolotu (samolot WizzAir jeszcze nie odleciał ufffff).
Czy ma Pani mój aparat ? Który ? Bo mam całą masę ! Jak odzyskać zgubę
Od kilku lat dzieci mają swoje aparaty fotograficzne – małe, proste w obsłudze robią nimi bardzo fajne zdjęcia. Wzorują się przy tym na nas – cykających co chwilę masę fotek – o czym pisaliśmy Wam tutaj – klik.
I to jest chyba najsłabszy punkt – te aparaty ! Wyciągane w różnych miejscach, oglądanie zdjęć przy czekaniu na obiad, położenie „na chwilę” na stoliku w knajpce. Już kilka razy wracaliśmy po nie. Raz w Parku Narodowym w Stanach jechaliśmy dobre 50 km do Visitor’s Center, gdzie synek położył „na chwilę” swój aparat. Pani zapytana o zgubę z uśmiechem na twarzy pokazała mi cały kosz z aparatami. Obok leżał inny z ubraniami. Znaleźliśmy nasz ! Był !
Fajne książki ! Pożyczysz przewodnik ? A oddasz ? Jak odzyskać zgubę
Ile znacie takich historii ? Książki pożyczone znajomym na wieczne nieoddanie. Kiedyś robiłam listę co komu pożyczam. Jednak na moje nieśmiałe przypominanie się znajomym o oddanie książki często reagowano wzruszeniem ramion. Przewodnik po Czechach ? Ja pożyczałam ? Nie coś Ty ! Bym oddała przecież ! Głupio się tak przypominać, a poza tym po prostu się nie pamięta co komu i gdzie się pożyczyło. Sami nie pamiętamy i uwierzcie mi, że tym bardziej nie pamiętają pożyczający od nas.
Kiedyś miałam pieczątkę z nazwiskiem, która lądowała w każdej naszej książce. Ale po co komu nazwisko bez namiarów na osobę ? Poza tym bez sensu tak pisać nazwisko i telefon – książka pewnie idzie dalej do kolejnych znajomych wraz z naszymi danymi osobowymi……
Moje to ! Jak odzyskać zgubę
A gdyby tak Wasze rzeczy posiadały informację o tym jak wrócić do właściciela ? Znalazca po zeskanowaniu kodu ujrzałby wiadomość od właściciela – na wypadek zguby. Nie musicie podawać swoich danych osobowych – wystarczy np: adres mejlowy lub numer telefonu.
Takie znakowanie oferuje serwis Moje.to – bezpieczny podpis na wypadek zguby
Po zalogowaniu się do serwisu będziecie mogli stworzyć kody za darmo.
Możecie również kupić gotowe zestawy naklejkowe, breloki, naklejki 3D. Każdy kod ma nadany unikatowy kod pin.
Na hasło WARSZTATPODROZY2019 macie w sklepie 10% zniżki na zakupy i w serwisie 5 dodatkowych etykiet do wydruku.
Moje może być Twoje ! Jak odzyskać zgubę
Możecie wygrać zestawy naklejkowe i breloczki od Moje.to
Co trzeba zrobić:
- opisać w komentarzu pod tym artykułem historię związaną ze zgubą w podróży
- do 7 lipca 2019 roku umieścić komentarz pod tym artykułem
Autorzy 2 najzabawniejszych historii otrzymają od nas nagrody – zestawy naklejek i breloki.
Powodzenia !
Partnerem wpisu jest Moje.to – bezpieczny podpis na wypadek zguby – dziękujemy Wam za wspieranie firm wspierających Warsztat Podróży