Praga na weekend – transport i nocleg czyli 2 w 1
Praga na weekend. Co zobaczyć w stolicy Czech ? Czy wyjazd do Pragi na dwa dni ma sens ? Jak to zrobić, żeby bez brania urlopu mieć pełne dwa dni na zwiedzanie Pragi ?
Praga na weekend. Zainspirowaliśmy się artykułem RoadTripBus na temat zwiedzania Pragi. W stolicy Czech byliśmy 9 lat temu ale jest to miasto do którego warto wracać.
Po szybkiej kalkulacji kosztów jazdy autem wyszło nam, że wyjazd w piątek po pracy nie wchodzi w grę – 8 h godzin jazdy po całym tygodniu pracy i powrót w nocy z niedzieli na poniedziałek byłby bardzo męczący. Bilety lotnicze – nie ma żadnych tzw. tanich linii a regularni przewoźnicy oferują przeloty w zaporowych cenach.
Co zrobić, żeby nie brać urlopu i mieć dwa dni na zwiedzanie Pragi ? Może jakiś nocny przejazd ? W ten sposób skorzystaliśmy z usług Leo Express – wyjeżdżając o 22-ej z Warszawy i docierając na miejsce do Pragi o 7:30 rano. Godzina idealna, żeby usnąć w autobusie, a potem z rana znaleźć się w samym sercu Pragi i nie martwić się gdzie zaparkować auto.
Co trzeba zrobić w Pradze ? – nasza lista – Praga na weekend
- Poczuć się jak dziecko – Praga na weekend
Krecika (Krtek) zna każdy – jego podobizna jest już chyba wpisana na listę materialnego dziedzictwa czeskiego. Warto również zapoznać się z przyjaciółmi Krecika – Myszką, Żabką czy jeżykiem. Specjalne sklepy dedykowane temu bohaterowi kreskówek oferują nie tylko maskotki (od wielkości palca po rozmiar dorosłego człowieka) ale również kubeczki, obrusy, medaliki etc.
Inne pamiątki to pacynki na rękę czy przepięknie wykonane marionetki do teatrów lalkowych. Takie lalki na sznurkach to prawdziwe dzieła sztuki – najładniej wykonane potrafią kosztować nawet 40 Euro ale mniejsze już można kupić za równowartość 15 Euro.
2. Jeść i pić ! Praga na weekend
Smażony panierowany ser żółty na obiad, puchate knedliki (mogą być z ziemniaków albo z mąki pszennej z dodatkiem drożdży), gulasz polany na bogato sosem. No i oczywiście utopence – kiełbaski marynowane w occie ! Wszelkie sałatki i surówki trzeba zamawiać oddzielnie – Czesi raczej wolą mięsa niż warzywa. Koniecznie spróbujcie Kofoli – naszym zdaniem lepszej od amerykańskiego odpowiednika. Napój ma mniej cukru i jest w smaku lekko gorzkawy. A na deser Tatranky – czyli wafelki przekładane czekoladową masą. W kawiarniach często znajdziecie strudel jabłkowy czy tort Sachera – w końcu do Wiednia już niedaleko. W cukierniach często można oprócz słodyczy zjeść smaczne kanapki – tak na wszelki wypadek gdyby ktoś wolał coś na słono. Do tego piwo no i nasze odkrycie sprzed kilku lat – białe wina z Moraw ! Tak są przepyszne ! Możecie je kupić prosto z kranika – specjalne sklepy oferują wina nalewane prosto z beczek w cenie ok. 90 KC za 1 litr wina (ok. 13 PLN).
A dla dzieci malinówka – czyli gazowana woda z dodatkiem soku malinowego – przepyszny napój na upalny dzień za bardzo rozsądną cenę (35CZK za 500 ml).
3. Zwiedzać Panie ! Praga na weekend
Praga pomimo tysiącletniej historii i mnóstwa zabytków jest spokojna i nie sprawia wrażenia największego czeskiego miasta. Można przysiąść na ławkach nad Wełtawą i obserwować pływające po rzece łódki czy rowery wodne. Praga nie jest tak pompatycznie elegancka jak Wiedeń czy Budapeszt. Oczywiście na Hradczanach czy na Starówce napotkamy tłumy turystów, ale wystarczy skręcić gdzieś w boczne uliczki i od razu będzie mniej ludzi.
My podzieliliśmy zwiedzanie Pragi na dwa dni – pierwszego dnia zobaczyliśmy Starówkę i Most Karola, a drugiego Hradczany i pojechaliśmy do położonego pod miastem Karlstajn.
Bagaże zostawiliśmy w przechowalni na Dworcu Kolejowym. Są dwie opcje albo przechowalnia „self-service” z szafkami – droższa (100 CZK) albo obsługowa – tańsza (60 CZK za przechowanie na cały dzień niedużej torby).
1 dzień – Praga na weekend
Prašná brana/ Brama Prochowa – tak naprawdę to brama miejska prowadząca na teren praskiej Starówki. Obecnie mierzy 65 m i pochodzi z XV wieku. Od XVIII wieku składowano tu proch – stąd też nazwa tej budowli.
Miejski Dom Reprezentacyjny (Obecní dům) – to przepięknie zdobiony mozaiką budynek tuż obok Bramy Prochowej. Warto zajrzeć do środka – znajduje się tu restauracja z wnętrzami w stylu secesji. Tutaj zaczynała się kiedyś tzw. Droga Królewska.
Ratusz Staromiejski/ Staroměstská radnice – to kiedyś siedziba władz miejskich z symbolem miasta w postaci zegara astronomicznego Orloj. Co godzinę wybija czas, a przed naszymi oczami odbywa się spektakl w postaci apostołów i śmierci. Obecnie zegar jest remontowany i w całości zasłonięty.
Ratusz Staromiejski/ Staroměstská radnice i zegar Orloj (zdjęcie przed remontem)
Dzielnica Josefov – położona pomiędzy Starówką a Wełtawą. Kiedyś dzielnica żydowska miasta. Znajduje się tutaj aż 6 synagog. Najbardziej znana jest Synagoga Staronowa – przygotujcie się jednak na czekanie w kolejce do kasy ! Niedaleko znajduje się najstarszy cmentarz żydowski w Europie.
Pamiętajcie, że synagogi zamknięte są w sobotę dla turystów (szabat).
Spacerujemy nad Wełtawą do Mostu Karola – po drodze alejki zacienione drzewami i wspaniały widok na Hradczany po drugiej stronie rzeki. Cisza spokój … Czy my jesteśmy w europejskiej stolicy ? Gdzie się podziały tłumy turystów ze Starówki ? Są ! Tuż przy wejściu na Most Karola. Most o długości pół kilometra, który łączy dzielnice Malá Strana i Staré Město, jest najstarszą tego typu kamienną budowlą na świecie.
Malá Strana – po przejściu mostu warto przespacerować się po wąskich uliczkach.
Václavské náměstí/ Plac Wacława – to handlowe serce miasta. Kiedyś miejsce targu końmi obecnie mnóstwo tu knajpek i sklepów.Tutaj też właśnie odbywały się największe wydarzenia historyczne – chociażby w 1989 r. Aksamitna Rewolucja.
2 dzień – Praga na weekend
Hradczany to kompleks, w skład którego wchodzą zamek królewski z IX wieku, bazylika św. Jerzego, Złota Uliczka, ogrody oraz katedra św. Wita. Od 1918 roku rezyduje tutaj Prezydent Republiki.
Wejście wiąże się z koniecznością przejścia kontroli bezpieczeństwa. Za bilet rodzinny na wszystkie atrakcje zapłaciliśmy 500 CZK (trasa B – jest jeszcze trasa A za 700 CZK i wówczas można zwiedzać Pałac Rosenberg i dodatkową wystawę o Pałacu Królewskim).
Do Katedry św. Wita prowadzi długa kolejka – warto w niej jednak postać podziwiając z zewnątrz a potem od środka gotyckie zdobienia. W środku pełno kolorowych witraży Alfonsa Muchy, a mauzoleum św. Jana Nepomucena ocieka srebrem i klejnotami. Najciekawsza jest kaplica św. Wacława zdobiona złotem i szlachetnymi kamieniami.
Zajrzyjcie koniecznie do Starego Pałacu Królewskiego z piękną salą Władysławowską w stylu gotyckim ze sklepieniem w kształcie kwiatów i z widokiem z tarasu na Wełtawę i na całą Pragę. Zwróćcie uwagę na kamienne schody przystosowane do wjazdu do środka na koniach.
Kościół św. Jerzego to z kolei romańska budowla z freskami i starymi płytami nagrobnymi.
Złota Uliczka – maleńkie kolorowe domki to teraz sklepy z pamiątkami ale warto nadal przejść się po uliczce zamieszkałej kiedyś przez złotników królewskich. W domku nr 22 pisał swoje dzieła Franz Kafka.
Hradczany opuszczamy wyjściem przez najstarszą w Czechach winnicę tzw. Svatováclavská Vinice – ta część wzgórza jest cała porośnięta winoroślami i są bary z degustacją win morawskich – wygląda to urokliwie !
Karlštejn – zamek w stylu gotyckim z XIV wieku położony pod Pragą. To tutaj przechowywano najcenniejsze insygnia królewskie. Najciekawsza jest Kaplica Krzyża Świętego zdobiona kamieniami szlachetnymi oraz obrazami Mistrza Teodoryka. Łatwo tu dotrzeć – pociąg z Pragi w około 40 minut dowiezie Was do miasteczka (262 CZK bilet rodzinny w 2 strony). Ze stacji kolejowej idzie się pod górę ok. 2 km do Zamku. Widok na zamek jest najlepszy z dołu. Trasa prowadzi przez uliczkę z kolorowymi domami, kawiarniami i sklepami z pamiątkami. Akurat trafiamy na obchody Zielonych Świątek – zespoły tańczą wokół tzw. słupa majowego przystrojonego choiną i kwiatami. Po zakończeniu obchodów mieszkańcy zabierają gałązki na szczęście. W drodze na zamek zwiedzamy Muzeum Szopek (50 CZK/ dorosły i 40 CZK/ dziecko). Budowle są bardzo różne – niektóre z piernika (ach ten zapach – prawie jak w Boże Narodzenie a za oknem upał !). Niektóre to szopki mechaniczne z poruszającymi się postaciami zwierząt i ludzi. Warto spróbować tzw. oplatky czyli wafle przekładane różnymi masami (30 CZK za opakowanie) oraz tzw. trdelnik – słodkiego ciasta opiekanego nad ogniem i posypanego cukrem i cynamonem.
Ceny – Praga na weekend
Kurs: 1 Euro = 25 CZK
Kofola – 22,9 CZK
Woda 1,5 l – 10 CZK
Horalky – 13 CZK
Espresso – 30 CZK
Obiad dla 4 osób z napojami – ok. 600 CZK
Lemoniada „malinówka” – 7 CZK za 100 ml
Piwo duże – 29 CZK
Kieliszek wina w restauracji – od 40 CZK
Metro – bilet na 90 minut – dla dorosłego 32 CZK, dla dzieci 16 CZK
Transport – technikalia
Autokary Leo Express są bardzo wygodne – jest sporo miejsca na nogi, odchylane fotele. Obsługa częstuje darmową wodą i serwuje odpłatnie ciepłe napoje (kawa z ekspresu !).
Autobusy oferują klasę biznes i ekonomiczną. Nasz autobus z Warszawy tak naprawdę jechał docelowo do Wiednia, zatrzymując się na chwilę w Łodzi, Częstochowie i Katowicach. Pasażerowie do Pragi przesiadali się w miejscowości Bohumin kilka km od granicy z Polską na pociąg Leo Express jadący z Koszyc do stolicy Czech. Pociąg wydał nam się jeszcze bardziej komfortowy niż autobus. Było jeszcze więcej miejsca na nogi, a z rana mogliśmy wybierać z bogatego menu oraz napić się naprawdę pysznego cappuccino ! Menu kawowe robiło wrażenie rodem z dobrej kawiarni, a nie pociągu ! Składy oferują trzy klasy podróży: premium, biznes i ekonomiczna. Dodatkowo dla dzieci wydzielono tzw. kids zone. W klasie ekonomicznej dzieci zostały poczęstowane tubkami z musem owocowym, dorośli wodą. Za przystępną cenę można zakupić przekąski na ciepło i napoje (sok 29 CZK, małe wino 59 CZK). Wracaliśmy w niedzielę wieczorem ok. 20:30 wyjeżdżając z Pragi i przesiadając się w Ostrawie-Svinov na autobus jadący do Warszawy i docierając do stolicy ok. 5-ej rano.
Mapa połączeń przewoźnika to też np.: Budapeszt, Monachium, Koszyce czy Kraków i Lwów. Kolejowe połączenie z Krakowa do Pragi ma być na razie weekendowe.
Artykuł powstał we współpracy z RoadTripBus oraz Leo Express