Baseny termalne na Węgrzech – Miskolc Tapolca Barlangfürdő
Można pływać w zabytkowych pałacach, gorącym jeziorze o głębokości blisko 40 metrów czy w wodach spływających z naturalnych tarasów wapiennych. Baseny termalne na Węgrzech są przeróżne. Jednak kąpiele w naturalnym labiryncie skalnym to oryginalna atrakcja na skalę światową. Baseny w Miszkolc Tapolca – to o nich mowa. Czy warto tam jechać ? Jak dojechać ? Ile to kosztuje i jak praktycznie wygląda ? Gdzie zjeść i przenocować ?
Na Węgry zawsze chętnie wracamy – kraj niby nieduży, bez dostępu do morza czy gór ale przyciąga zabytkami, pogodą oraz pyszną kuchnią. Można zatrzymać się w drodze do Chorwacji czy przyjechać na dłużej – dlaczego podróż na Węgry to dobry pomysł pisaliśmy tutaj – klik . Odwiedzając Węgry zawsze staramy się skorzystać z basenów termalnych – jest ich sporo – zarówno w Budapeszcie jak i poza. Każdy jest inny i wyróżnia się – właściwościami wody, zestawem składników mineralnych w wodzie czy też ciekawą aranżacją. W tym artykule przedstawimy Wam jedne z bardziej oryginalnych – termy umiejscowione w naturalnych grotach i skalnych jaskiniach. Położone 200 km od granicy Polski – baseny termalne na Węgrzech.
Kąpiele w labiryncie jaskiń – baseny termalne na Węgrzech
Miskolc Tapolca Barlangfürdő to miejsce dobre do relaksu dla ciała i oczu w zasadzie cały rok. Poza sezonem nie skorzystamy wprawdzie z basenów zewnętrznych – ale i tak przyjeżdżamy tutaj, żeby popływać wewnątrz góry w naturalnych jaskiniach.
Kompleks dzieli się na dwie części:
– wewnętrzną – usytuowaną wewnątrz wzgórza – dostępną cały rok oraz
– zewnętrzną – z typowymi już basenami usytuowanymi na powietrzu
Oczywiście największą atrakcją jest część wewnętrzna – to tutaj wykorzystano wnętrze naturalnej góry i zagospodarowano naturalne jaskinie połączone wodnymi korytarzami. Wchodzimy do niedużego basenu ze skalną ścianą – możemy skorzystać z biczy wodnych. Stamtąd prowadzi wejście do korytarza wewnątrz góry – tamtędy wpłyniemy do labiryntu jaskiń. Zarówno korytarze jak i wnętrza jaskiń są oświetlone – z reguły kolorowymi diodami także, a więc nie pływamy w ciemnościach ! Korytarze prowadzą do klimatycznych jaskiń, w których można się poczuć jak grotołaz ! W jednej z nich (ulubiona przez dzieciaki) światełka migoczą co chwilę zmieniając kolory, a nawet gasząc się na parę sekund co powoduje głośne „uuuuuuu” kąpiących się osób wzmacniane przez echo. W jednej grocie czekają na nas naturalne wodospady, a w innej bicze wodne.
Głębokość wody w labiryncie jest stała i umożliwia swobodne spacerowanie lub pływanie dorosłym i starszym dzieciom. Oczywiście dno jest typowo „basenowe” – kafelki chronią nasze stopy – nie musimy stąpać po skałach. Woda jest przyjemnie ciepła i ma temperaturę od 30 do 40 stopni.
Wzdłuż jaskiń prowadzą wytyczone chodniki pod skałami z naturalnymi wodospadami.
Na miejscu możemy skorzystać z kompleksu saun i masaży – są dodatkowo płatne.
Baseny zewnętrzne czyli plażowanie i atrakcje dla dzieci – baseny termalne na Węgrzech
Teren zewnętrzny dostępny jest w sezonie letnim i obejmuje w sumie 6 basenów. Główny basen jako największy ma naturalną rzekę, bicze wodne i podwodne bąbelki. Można tu też popływać.
Dla najmłodszych przygotowano trzy baseny z typowymi dla dzieci instalacjami wodnymi do zabawy. Wokół basenów rozciąga się teren z zieloną trawą, gdzie można się rozłożyć na kocu.
Informacje praktyczne – baseny termalne na Węgrzech
Jak dojechać
Kompleks położony jest 50 km od granicy ze Słowacją i ok. 200 km od Krynicy Zdrój.
Z winnic Egeru mamy tutaj 1h jazdy (80 km) – o winnicach pisaliśmy tutaj – klik
Z Miszkolca do Budapesztu jest ok. 180 km.
Baseny położone są w miejscowości Miszkolc Tapolca. Możecie zostawić samochód ok. 0,5 km przed wejściem do parku – dostępne są duże bezpłatne parkingi. Te położone bliżej basenów są płatne.
Ceny
Kurs 100 HUF = 1,30 PLN
Baseny czynne są cały rok z wyłączeniem części zewnętrznej. Techniczna przerwa robiona jest z reguły w styczniu – warto na wszelki wypadek sprawdzić na stronie – klik
Kasa zlokalizowana jest w głównym wejściu do kompleksu – stylizowanym na jaskinię. Tam dostaniecie opaski magnetyczne na ręce.
Ceny – aktualne są na stronie – klik
dorosły:
bilet 4h – 2.700 HUF
bilet dzienny (bez limitu godzin) – 3.800 HUF
Dzieci – do lat 4 bez opłat
Oddzielnie płatna jest strefa spa i saun.
Warto przeznaczyć na pobyt 3-4 h.
Na miejscu za wejściówki można płacić kartą.
Jedzenie
Na terenie części zewnętrznej znajdują się bary z piciem oraz przekąskami.
Wchodząc do środka głównym wejściem po prawej stronie znajdziemy samoobsługową knajpkę z daniami obiadowymi i piciem (również wina lokalne) . Z kolei po lewej jest barek z pyszną mocną węgierską kawą. Można płacić kartą. Obsługa mówi słabo po angielsku (a przynajmniej my tak trafiliśmy).
Większy wybór dań (w lepszych cenach) znajdziecie w knajpkach położonych na zewnątrz kompleksu obok w parku. Tam jednak nie zapłacicie kartą.
Co i gdzie czyli – szafki, depozyty, przebieralnie i toalety
Kupujemy bilety w kasie i wchodzimy na teren zewnętrzny kompleksu. Idziemy główną aleją prowadzącą do budynku – mijamy zewnętrzne baseny i wchodzimy głównym wejściem. W holu widzimy pośrodku fontannę z pomnikiem kobiety, a nad nią stylizowaną na zabytkową kopułę z witrażami. Hol utrzymany jest w stylu secesyjnym – podobnie do innych węgierskich kąpielisk. W holu po bokach widzimy knajpki – po lewej kawiarnia, po prawej można zjeść coś na ciepło. Idąc dalej prosto wchodzimy po schodach i docieramy do strefy przebieralni. Używamy pasków magnetycznych do zamknięcia szafek – zresztą szczegółowa instrukcja obsługi jest nawet w języku polskim.
W okolicach szafek zlokalizowane są również toalety i prysznice (brak dozowników z mydłem – zabierzcie swoje).
Dodatkowe szafki na rzeczy wartościowe zamykane na kluczyk dostępne są po lewej stronie od wejścia głównego w holu – trzeba wrzucić 100 HUF.
Następnie schodzimy z powrotem na poziom głównego holu i możemy wejść do strefy wewnętrznych jaskiń – widzimy basen z ogromna ścianą wzgórza. W ścianie jest korytarz do którego wpływamy, żeby dostać się do wewnętrznych jaskiń.
Możemy odpocząć na leżakach wewnątrz budynku – ale jest ich stosunkowo mało.
http:// Booking.com
Gdzie spać
Jeśli cenicie sobie spokój, ładnie położony dom z ogrodem, placem dla dzieci i klimat małego miasteczka węgierskiego z lokalnymi winniczkami – polecimy wyjątkowe miejsce. Gospodarze przywitali nas degustacją win z własnej piwniczki, dzieci spędziły mnóstwo czasu na placu zabaw, tyrolce (!) i trampolinie, a my mogliśmy posiedzieć z kieliszkiem wina od gospodarzy z ich własnej piwniczki w ogrodzie.
Dom jest oddalony godzinę jazdy od basenów i jest też dobrą bazą na nocleg i przerwę w podróży do np.: Chorwacji. Zresztą z nami nocowali też i inni Polacy.
Hegyalja Panzio – klik – apartamenty są bardzo czyste, udostępniono kuchnię jednak mama naszej gospodyni zrobiła nam rano przepyszne śniadanie.
Cena dla naszej czwórki – apartament 2 pokojowy z dużą łazienką – 45 Euro i 3 Euro za śniadanie/ osobę (1,5 Euro/ dziecko).
Koniecznie pozdrówcie od nas gospodynię – świetnie mówiącą po angielsku i bardzo serdeczną osobę !
Baseny termalne na Węgrzech są przeróżne ale te w Miszkolc Tapolca są jedyne w swoim rodzaju !