Mołdawskie wino leje się
W Mołdawii po raz pierwszy byliśmy w 1998 roku – było to w styczniu i ulice pokryte były śniegiem – trudno było przemieszczać się po Kiszyniowie. Wieczorem można było wstąpić do baru i prawie za grosze napić się mołdawskiego wina. Byliśmy wtedy krótko, gdyż tylko tranzytem z Odessy przez Naddniestrze do Lwowa.
Do Mołdawii wróciliśmy dopiero w 2014 roku – kraj wydał nam się inny – opanowany przez „gorączkę handlu” – na każdej ulicy kantory wymiany walut, ulice przekształcone na bazary (trochę jak w Polsce w latach 90-tych) i samochody na ulicach od amerykańskich, ekskluzywnych po „Łady” i „Wołgi” – taka mieszanka, a zarazem podróż sentymentalna dla Polaków.

Mołdawia to trzeci najrzadziej odwiedzany przez turystów kraj w Europie (po Liechtenstein i San Marino) – w 2014 roku kraj odwiedziło tylko 94 tys. osób. Mołdawia pozbawiona jest morza, gór oraz słynnych, urzekających zabytków, ale jednak kraj ten przyciąga jako destynacja dla miłośników wina (ponad 140 firm produkujących wino) oraz ze względu na niskie ceny (zbliżone do polskich, a w niektórych przypadkach niższe) oraz na możliwość wypoczynku na prowincji w małych pensjonatach czy gospodarstwach agroturystycznych (np. w Butuceni).

Mołdawia jest wspaniałym miejscem na krótki wypad weekendowy – 3 dni w sam raz wystarczą, aby odwiedzić najciekawsze miejsca w kraju – 1 dzień możemy przeznaczyć na zwiedzanie Kiszyniowa, 2 dzień na odwiedzenie jednej z winnic w okolicach Kiszyniowa i pojechać dalej do klasztoru w Orheiul Vechi, a 3 dzień przeznaczyć na odwiedzenie Tyraspola i Bendery w Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej – nie uznawanego przez prawie nikogo państwa, które stało się skansenem komunizmu, a wszystko należy do konsorcjum „Sheriff”. Wycieczka do Naddniestrza zostanie opisana w odrębnej relacji
Pomimo tego, iż językiem urzędowym w Mołdawii jest język rumuński i co jakiś czas padają pomysły połączenia z Rumunią, to kraj ten jednak różni się znacznie od swojego zachodniego sąsiada i jest na styku państw byłego ZSRR a rozwijającą się dynamicznie Rumunią.

Nasza propozycja na Mołdawię:
Przelot:
Można natrafić na promocje na loty do Kiszyniowa np. „Ukraine International Airlines”, LOT czy „Austrian” od 600 złotych w 2 strony.
Waluta: kurs na 19.09.2014 roku
1 USD = 14,41 MDL (obecnie około 17 MDL)
1 Euro = 18,60 MDL
Dzień 1
Przejazd z lotniska minibusem (tzw. maxi-taxi) do centrum Kiszyniowa za 3 MDL/osobę, około 30 min.
Nocleg w Kiszyniowie w hostelu „Tapok” – 170 MDL za łóżko, można mieć pokój do własnej dyspozycji, łazienki na korytarzu (takie sobie warunki).
Kiszyniów nie ma zachowanych zabytków – centrum otoczone jest przez blokowiska i główne ulice to szerokie arterie przez które trudno przejść z jednej strony na drugą.
Warto przejść się po bazarze w okolicach głównego dworca autobusowego – można tam kupić wszystko poczynając od owoców, a kończąc na ubraniach i sprzęcie elektronicznym. Przyjeżdżają tam sprzedawcy z całej Mołdawii, co może być ciekawe, aby odnaleźć różnego rodzaju produkty regionalne (można przekąsić bułki z twarogiem lub parówką za 13 MDL).

Najciekawszym muzeum w Kiszyniowie jest Muzeum Archeologii i Historii (wejście 15 MDL/osobę) – muzeum w starym stylu w pałacu z XIX w. z gablotami i ze znaleziskami z całej Mołdawii i obrazami – najciekawsza jest diorama, która odtwarza bitwę z czasów II wojny światowej.
Odpocząć można w kawiarni „Delice d’Ange” – kawa, tort holenderski, piwo „Chisinau” – 75 MDL.
W Kiszyniowie warto zobaczyć Łuk Triumfalny, Katedrę prawosławną z bogatym ikonostasem, budynek Parlamentu oraz budynki różnych ministerstw, Park Stefana III Wielkiego z popiersiami słynnych mołdawskich literatów (miejsce z bezpłatnym wifi), Muzeum Wojska (zniszczone, tylko z zewnątrz),Muzeum Etnograficzne (zamknięte).


Obiad w centrum w restauracji „Eli-Pili” – bakłażan z pomidorami, butelka wina mołdawskiego Merlot za 150 MDL, kiełbaski z mielonego mięsa tzw. mititei, sałatka szopska, chleb, lody na ciepło z wiśniami – 350 MDL.
Wieczorem warto przejść się główna ulicą – Bulwarem Stefana Wielkiego, aby poobserwować Mołdawian z nowoczesnymi telefonami i ubranych często w markowe ubrania.
Dzień 2
Śniadanie w barze – 2 x burek z serem, 2 kawy, rogal z dżemem – 110 MDL.
Przejazd taksówką za 90 MDL do winnicy w Cricova (można również minibusem z głównego dworca autobusowego, ale trudno ustalić godzinę odjazdu). Zwiedzanie winnicy w Cricova – wejście 250MDL/osobę lub 350 MDL/osobę z degustacją 4 rodzajów wina (obecnie takie wycieczki kosztują 350 MDL lub 490 MDL – najlepiej rezerwować bilety z wyprzedzeniem na adres: cricova.vin@gmail.com). Winnica Cricova to ponad 120 km podziemnych korytarzy, gdzie składuje się wino, a także szampana (określa się go tutaj jako „wino musujące”).
Cricova jest znana z imprez tam organizowanych przez znane osoby: Jurija Gagarina czy Władmira Putina. Zwiedza się piwnice kolejką (połączone meleksy) z przewodnikiem w języku angielskim, który opowiada ciekawe historie o produkcji wina i jego różnego rodzajach. Temperatura w piwnicach przez cały rok jest taka sama i wynosi około 12 st. C. Ogląda się sale z beczkami o średnicy ok. 3 m, gdzie wino jest leżakowane oraz sale, gdzie przechowywane są kolekcje win przez polityków z różnych państw (taka usługa przechowania jest ponoć ogólnie dostępna).
Przejazd z Cricova taksówką za 50 MDL w kierunku głównej drogi z Kiszyniowa, a następnie przejazd minibusem za 15 MDL do Ivancea. Następnie przejazd taksówką (tylko jedna czekała na przystanku na pasażerów) za 70 MDL do Orheiul Vechi (Stary Orgiejów). Za wejście do Parku Narodowego Orheiul należy zapłacić 10 MDL/osobę, ale nikt tego nie sprawdza i nie kontroluje.

Najciekawszy w Orheiul jest klasztor wykuty w skale na klifie nad rzeką Reut – jest to jedno pomieszczenie z obrazami w drewnianym ikonostasie i palącymi się świecami, które pilnuje prawosławny mnich.

Położenie tego miejsca i jego atmosfera są wyjątkowe – w skałach widać jaskinie – cele mnichów. Warto również przejść się po wiosce Butuceni, która żyje z turystyki z zadbanymi jak na Mołdawię domami (w niektórych pensjonaty lub gospodarstwa agroturystyczne).
Przejazd taksówką za 40 MDL do głównej drogi w Ivancea. Następnie przejazd minibusem za 20 MDL do Kiszyniowa.
Obiad w Kiszyniowie w restauracji greckiej niedaleko Katedry – hummus, souvlaki z chlebem i frytkami, 2 kieliszki wina mołdawskiego, sałatka grecka – 272 MDL.

Dzień 3
Wyjazd do Naddniestrza będzie opisany oddzielnie już niebawem.
Przejazd taksówką za 100 MDL na lotnisko, ok. 20 min.
Z Kiszyniowa można wybrać się dalej i pojechać autobusem z Autogara Nord (przejazd z centrum minibusem nr 195 za 3 MDL) do Czerniowce na Ukrainie (można odwiedzić Chocim i Kamieniec Podolski, ok. 8 h, 183 MDL) i do Odessy (5h, 90 MDL) lub do Jassy w Rumunii (z Autogara Sud-vest, 3h30, 110 MDL).