Macedonia – jedź i nie udawaj Greka !
Macedonia – mało znany i niedoceniony jeszcze kierunek. Na razie upodobali go sobie Holendrzy i Francuzi ale Polacy też już coraz częściej zaczynają tam jeździć. Skopje z monumentalnymi gmachami, klasztory położone w górach, parki narodowe i górskie jezioro Ochrydzkie – niezadeptane jeszcze przez turystów. Ceny niższe niż w Polsce, pogoda gwarantowana – czego chcieć więcej?
My Macedonię potraktowaliśmy jako kilkudniowy przystanek w czasie podróży do Grecji. Ale będąc nad jeziorem Ochrydzkim jest blisko do Albanii – kolejnego kraju odkrywanego przez Polaków. Od 1 czerwca 2018 r. LOT uruchamia połączenia do Skopje – na miejscu można wynająć samochód. Od granicy z Serbią ciągnie się autostrada przez większość odcinka do granicy z Grecją (częściowo w budowie).
Nie udawaj Greka !
Nie opiszemy wszystkich ciekawych miejsc w Macedonii – ale polecimy Wam kilka – może Was zainspirują do wyjazdu ! No i spieszcie się bo możliwe, że Macedonia niedługo zniknie z map ! To efekt wieloletniego konfliktu z Grecją o spuściznę po Aleksandrze Macedońskim – ze względu na aspiracje unijne Macedonia zamierza odłożyć na półkę swoją dumę narodową i zmienić nazwę kraju – tak, żeby nie nawiązywać do greckiego regionu. Być może zostanie zmieniona nazwa lotniska (na „Międzynarodowy Port Lotniczy Skopje”) oraz głównej autostrady kraju (na „Autostrada Przyjaźni”). Czy tak się stanie ? Zobaczymy – do tej pory bowiem obie strony były do siebie nastawione bardzo wrogo. Macedończycy za wszelką cenę chcieli udowodnić pochodzenie od wielkiego przodka – zatrudnili nawet archeologów, którzy mieli potwierdzić, że Macedończycy są potomkami żołnierzy z armii Aleksandra Wielkiego.
Informacje praktyczne (ceny) – znajdziecie na samym dole posta.

Skopje
Na zwiedzanie miasta wystarczy nam jeden dzień – jego atrakcje są położone blisko siebie. Spacer po stolicy najlepiej rozpocząć od nowej części miasta. Marmury, okazałe gmachy i wielkie pomniki – coś nam to przypomina – zdecydowanie przepych Aszchabadu w Turkmenistanie ! Różnicą są ludzie – Skopje tętni życiem na ulicach – jak na Bałkany przystało – jest mnóstwo kawiarenek, gdzie cały dzień przesiadują mężczyźni popijając kawę i podjadając baklawę. Istny tygiel – kobiety w mini i w dekoltach i obok zakryte Albanki.
Nowoczesne centrum to duma kraju – to tutaj w 2010 roku powstało 20 monumentalnych budowli i 40 ogromnych pomników – jednym z nich jest 25-metrowy posąg Aleksandra Wielkiego na Placu Macedonii strzeżony przez …. lwy i żołnierzy.

Kolejne posągi też są kontrowersyjne i przedstawiają różne postacie z regionu – od rzymskiego cesarza Justyniana po carów Bułgarii. Możecie również zobaczyć Łuk Triumfalny – łudząco przypominający oryginał w Paryżu.
Nigdzie nie widać zniszczeń po trzęsieniu ziemi z 1963 roku – obecnie można podziwiać monumentalne budowle nad rzeką Wardar – operę narodową, muzeum architektury, a most na rzece przyozdobiony jest posągami 29 lokalnych twórców – muzyków, pisarzy.

Zachowano jednak XIV-wieczny kamienny most na rzece Wardar
Z miasta pochodzi słynna Albanka czyli Matka Teresa z Kalkuty – tu się urodziła i przeżyła swoje pierwsze 15 lat. W Skopje znajduje się Jej pomnik, kościół i muzeum.
Przy rzece Wardar posadzono palmy i stworzono mini-plażę z klimatycznymi restauracjami.

Najciekawszą jednak częścią miasta – tętniącą życiem jest čaršija – czyli muzułmańska dzielnica z krętymi uliczkami, bazarem, herbaciarniami, straganami. Tu czas się zatrzymał i wchodząc do tej części mamy wrażenie, że znaleźliśmy się gdzieś w Turcji. Galerie sztuki, sklepiki, meczety i gwar uliczny – prawdziwy klimat muzułmańskiego Skopje !
Nad miastem na zboczu góry jest twierdza Kale – mury ładnie prezentują się z daleka – widok na miasto w dole jest imponujący. Jeszcze lepsze widoki będziemy mieć ze wsi Nerezi, gdzie położona jest maleńka prawosławna cerkiew św. Pantelejmona z XII w. z freskami.

W Skopje nocowaliśmy w Pansjon Bianco Anja – czysto, parking przed pensjonatem, odległość ok. 1,5 km od centrum. Płaciliśmy 43 Euro za 4 osoby ze śniadaniem (serwowane w centrum w zaprzyjaźnionej restauracji Anja).
Ochryda
Pomimo najazdu turystów w sezonie letnim jest bardzo urokliwy. Tłumy na deptaku wieczorem trochę zniechęcają ale na pewno można znaleźć spokojne, boczne, niezadeptane uliczki. Wszędzie są knajpki położone nad brzegiem jeziora, gdzie można zjeść obiad za rozsądną cenę ! Latem w dzień panuje upał ale wieczorem warto zabrać ze sobą bluzę (różnica temperatur w górach). To miejsce gdzie można kąpać się w jeziorze ale też zwiedzać stare cerkwie prawosławne albo usiąść z mocną macedońską kawą czy kieliszkiem wina macedońskiego „Tiga za jug” w kawiarni. Nie będziecie się tu nudzić – na pewno przez minimum 2 dni będziecie odkrywać Ochryd lub wybierzecie się na wycieczkę do klasztoru Św. Nauma przy granicy z Albanią.





Gdzie nocować nad jeziorem Ochrydzkim ?
Ochryd podzielony jest na dwie części – starówkę gdzie dzieje się wszystko – knajpki, sklepiki, wąskie uliczki, bulwar nad jeziorem etc. Za nią znajduje się wysoka skała z Cerkwią Św. Jana Teologa – Kaneo, która oddziela zabytkową część od nowszej części.
A więc do wyboru są dwie opcje – zabytkowa starówka z butikowymi hotelami i pensjonatami w wyższych cenach. Plus – jesteście w centrum i macie wszędzie blisko. Minusem jest dojazd – wąskie uliczki ochrydzkiej starówki w zasadzie uniemożliwiają wjazd do miasteczka, a zaparkowanie na ulicy to nie lada wyczyn. Musicie się więc liczyć z koniecznością dłuższych spacerów z bagażami. Dodatkowo Ochryd jest położony na wzgórzach, co dodatkowo utrudnia przemieszczanie się latem w upale. My wybraliśmy na nocleg miejsce w nowszej części miasta, skąd mieliśmy ok. 20 minut na piechotę do centrum. Spaliśmy w Tatjana’s Apartments Ohrid położonym w nowo-wybudowanym bloku – czysto i dobre warunki oraz bardzo mili właściciele. Mieliśmy do dyspozycji salon z aneksem kuchennym, sypialnię i łazienkę oraz taras. Parking pod oknem. W sezonie letnim za nocleg płaciliśmy 35 Euro (2100 MD).
Gdybyście jednak woleli miejsce na Starówce to dobrze położony jest City Center Apartments Ohrid w samym centrum – blisko głównego rynku i portu.

Tetowo
W drodze nad jezioro Ochrydzkie koniecznie zajrzyjcie do Tetowa. To spokojna miejscowość położona nad rzeką Pena ze wschodnim bazarem i bajkowym meczetem. Tzw. Kolorowy Meczet czyli XV wieczny meczet Aladża pokryty jest kolorowymi malowidłami zarówno na zewnątrz jak i w środku.

Większość tutejszych mieszkańców to Albańczycy – jeszcze niedawno było to miejsce protestów domagających się odłączenia od Macedonii i przyłączenia do Albanii. W czasie konfliktu w Kosowie Tetowo zaopatrywało Armię Wyzwolenia Kosova, a potem chroniło uchodźców.

W mieście znajduje się też Klasztor Bektaszytów – cały czas czynny z cmentarzem i świątynią. Bektaszyci zrównali pozycję kobiety i mężczyzny, przejęli od chrześcijaństwa spowiedź, celibat duchownych, chrzest i odpuszczenie grzechów.

W centrum znajdziecie wygodny Hotel Dynamica
Macedonia to również Bitola z tureckim bazarem i ruinami greckimi Heraklea Linkestis, dzikie Mawrowo z górą Korab, fabryka wina Tikves („Tiga za Jug”) w Kawadarci czy Narodowy Park Pelister. I to tylko część miejsc wartych odwiedzenia !
Informacje praktyczne z lata 2017 r.
1 Euro = 60 MD
litr benzyny = 61 MD
duża woda – 20 MD
puszka napoju – 25 MD
Obiad dla 4 osób w restauracji z winem i przekąskami – 1030 MD
Śniadanie dla 4 osób – omlety, pieczywo, kawy, soki – 710 MD
Macedonia to też pyszna i mocna kawa – warto kupić na bazarze czy w sklepie arabicę – jest tania i świetna gatunkowo !
Jedzenie to przede wszystkim mięsa z grilla (skara), ale też kuchnia turecka, grillowane warzywa, pyszna sałatka szopska. Do tego świetne macedońskie wina – nieokryte jeszcze w Polsce, a delikatne i aromatyczne ! Albo wspaniałe piwo Skopsko !





