Podróż po USA – co lubimy a co nie – subiektywna lista
USA to jest jednak stan umysłu. Co uwielbiamy w Stanach, a czego nam najbardziej brakowało ? Podróż po USA – łapcie naszą bardzo subiektywną listę.
Nasze dotychczasowe artykuły o USA:
Key West na Florydzie – co zobaczyć
Podróż po USA 2019 – podsumowanie
Podróż po USA – bardzo lubimy:
- Jedzenie – na każdą amerykańska kieszeń – podróż po USA
W kraju Wuja Sama mamy pod tym względem bardzo duże możliwości – czteroosobowa rodzina może najeść się już za 25 USD. Oczywiście to jedzenie będzie w fast foodzie i będzie miało bardzo mało wspólnego z warzywami i zdrowym odżywianiem – ale macie taką możliwość. Jeśli będziecie chcieli zjeść w restauracji – to ceny zdecydowanie skaczą w górę do ok. 60-70 USD. Z kolei eleganckie miejsca ze zdrowym jedzeniem w centrum miast będą wiązały się z dużym wydatkiem nawet dla Amerykanów.
Fajną opcją na budżetowe jedzenie w Stanach z warzywami i owocami są bufety chińskie typu all you can eat. Koszt wejścia to średnio ok. 10 USD od osoby (od 7-13 USD) i umożliwia wybór wielu potraw łącznie z deserami (owoce !).
2. Motele – najtaniej i po drodze – podróż po USA
To zdecydowanie najtańsza opcja noclegów w Stanach. No może oprócz couchsurfingu !
Noclegi przy autostradach w motelach – nie musicie wjeżdżać do dużych miast tylko zjeżdżacie z drogi parkując praktycznie pod swoim pokojem. Oczywiście warto wcześniej porezerwować noclegi bo sporo osób z tej opcji korzysta. Ceny wahają się od 30 do 100 USD + podatki (różne w zależności od stanu). Standardem jest dwuosobowy pokój, w którym spokojnie może spać czteroosobowa rodzina – dwa łóżka są dwuosobowe. Przy motelu z reguły jest basen (ale luksusów się nie spodziewajcie !). Śniadania z reguły nie ma (zdarza się, że można zjeść płatki i tosty) ale jest darmowa kawa w recepcji (niestety słabo budzi o czym niżej).
Standard – nocowaliśmy w różnych motelach – naszym ulubionym jest Motel 6 ale odwiedziliśmy różne – pościel i łazienka były z reguły czyste. Czasem wnętrze wymagało lekkiego remontu ale z reguły były bardzo zadbane.
Genialnym rozwiązaniem jest umywalka umiejscowiona w pokoju i oddzielnie toaleta z prysznicem. To takie mega praktyczne przy czterech osobach !
Pokoje są oczywiście bardzo duże !
Plusem jest, że motel jest zawsze zlokalizowany obok restauracji typu Denny’s, stacji benzynowej i sklepu – wszystko co potrzeba aby posilić siebie i samochód !
3. Drogi – podróż po USA
Świetna infrastruktura drogowa sprawia, że często wysokość przełęczy na którą wjechaliśmy czuliśmy tylko w uszach i potwierdzaliśmy znakiem drogowym „Altitude 6000 feet”. Samą drogą jechało się świetnie.
Drogi są dobrze oznakowane – głównie z numerem drogi i ze wskazaniem kierunku, gdzie prowadzą np. wschód/ zachód. Oznakowania opierają się na numerach zjazdów i trzeba ich dobrze pilnować, żeby w plątaninie rozjazdów zjechać we właściwą drogę. Oczywiście największe rozjazdy są w okolicach dużych miast. Tutaj też wytyczono częstokroć pasy do szybkiej jazdy – z reguły dodatkowo płatne tzw. express pass.
W Kalifornii możemy korzystać ze specjalnego pasa do „carpooling” – czyli dla samochodów, którymi jedzie minimum 2 osoby i więcej. Dla nas było to zaskakujące – ale jako jedni z nielicznych śmigaliśmy tym pasem, a 90% aut jechało obok jadąc tylko z jedną osobą – kierowcą.
4. Różnorodność – podróż po USA
Różnorodność krajobrazów ale też pogody – wystarczyło przejechać na zachodnim wybrzeżu 50 km, żeby temperatura zmieniła się z minus 1 na 30 stopni. Z kolei krajobraz z wysokich skalistych gór nagle się stawał monotonnie równinny.
Sytuacja jest inna na wschodnim wybrzeżu, gdzie podróżując od Nowego Jorku po Florydę widoki z autostrady mamy prawie cały czas identyczne.
Zachodnie wybrzeże jednak co chwilę zaskakuje:
5. American dream – podróż po USA
Wiara w amerykański cud. Z drugiej strony ta duma narodowa i podkreślanie co osiągnęli Amerykanie ma sens i sprawia, że mieszkańcy mają duże poczucie wartości.
Każdy jeśli chce może wszystko !
6. Dystans do siebie – podróż po USA
Jest trochę tak jak w Wielkiej Brytanii, gdzie można kupić mnóstwo gadżetów dotyczących rodziny królewskiej. W USA prym wiodą gadżety z prezydentem.
Podróż po USA – nie lubimy:
- Kawa – podróż po USA
To jeden największy dla nas minus – jako kawosze jesteśmy uzależnieni od kofeiny !
Założenie było takie, żeby kawy mógł się napić każdy – w końcu każdego stać na to, żeby wydać dolara za kubek z nieograniczoną liczbą dolewek od uroczej kelnerki.
Świetnie – tylko, że ta kawa nawet po 5 kubkach nie spełnia swojej roli ! Czasem zastanawialiśmy się czy pijemy herbatę z mlekiem czy kawę ! Zawartość kofeiny była znikoma. Nie liczcie, że macie wybór i zamówicie espresso – nie ma ! Wyjątkiem są nieliczne kawiarnie w dużych miastach no i oczywiście Starbucks z pysznym podwójnym espresso – ale tu już zapłacicie więcej niż dolara (około 3-4 dolary) ….
2. Mycie rąk – mydło z bloku operacyjnego – podróż po USA
Kiedyś zastanawialiśmy się dlaczego Amerykanie pieją z zachwytu nad europejskimi mydłami – były to zwykłe płyny w podajnikach do mycia rąk w toaletach. I nagle poczuliśmy ten zapach chemiczny na …. naszych rękach. Wizyta w łazience w jakiejkolwiek restauracji/ zajeździe wiązała się z koniecznością użycia płynu odkażającego umieszczonego w podajniku do mydła. Z pewnością skutecznie zabijał wszelkie bakterie ale zostawiając szpitalny zapach na naszej skórze rodem ze szpitalnego blogu operacyjnego.
3. Kierowcy – czyli nocą załóż okulary przeciwsłoneczne – podróż po USA
Automatyczne skrzynie biegów i tempomaty zdecydowanie rozleniwiają kierowców – którzy wolą jechać lewym pasem z prędkością poniżej dozwolonej uniemożliwiając wyprzedzenie i hamując lub ograniczając ruch.
Amerykańskie wozy nie mają norm odnośnie ustawienia świateł – jazda nocą przyprawia o zawrót głowy bo jadący z tyłu większy samochód skutecznie nas oślepia. Początkowo myśleliśmy, że to światła długie – ale to były zwykłe światła – oczywiście bardzo skutecznie oświetlają drogę ale w kontraście z otaczającą ciemnością oślepiają.
No i uważajcie na jeżdżących szeryfów – naruszenie limitów prędkości może słono kosztować !
4. Toalety – prawie jak w Chinach – podróż po USA
Słyszeliście pewnie, że Chińczycy załatwiają swoje potrzeby bez intymności, a toalety są przedzielone niskimi parawanami ?
Amerykańskie rest- room-y nie pozostają w tyle – bardzo wysoka przerwa od podłogi oraz pionowa w drzwiach umożliwia w zasadzie …. podglądanie !
5. Marnotractwo jedzenia – podróż po USA
O jedzeniu było już wyżej ale czasem mieliśmy wrażenie, że Amerykanie marnotrawią jedzenie ! Mając ochotę coś przekąsić zamawiają mega hamburgera z frytkami oblanymi tłustymi sosami, po czym zostawiają ¼ porcji na talerzu. Porcje są olbrzymie – niezależnie czy jesz w fastfoodzie typu Denny’s czy lokalnym zajeździe. Dobrym rozwiązaniem jest branie jednej porcji na pół.
6. Rozrywka wieczorem – jaka rozrywka ? Podróż po USA
Cały dzień zwiedzania za Wami, przejechaliście 300 mil, zobaczyliście kolejny park/ miasto i wieczorem przyjeżdżacie do motelu – chętnie gdzieś poszlibyście – lampka wina/ kufel piwa ? Stolik w kawiarni ? Zapomnijcie ! W motelach nie ma żadnych kawiarni/ restauracji. W usytuowanym obok motelu Denny’s możecie co najwyżej pójść i zjeść kolejnego hamburgera i popić colą, a potem zapłacić szybko i wyjść. W małym miasteczku wszystko zamyka się najpóźniej o 21-ej ! Zdarzało nam się zajechać do większego miasta i też wszystko było pozamykane ! Amerykanie chodzą wcześnie spać i wcześnie wstają. Wyjątkiem są miasta typu San Francisco czy Nowy Jork czy turystyczne miasteczka nad Pacyfikiem – tam oczywiście znajdziecie miejsca do posiedzenia – tyle tylko, że lampka wina będzie kosztować nawet 15 USD !
Wpadliśmy kiedyś na pomysł, żeby wieczorem skorzystać z kręgielni – w końcu to fajna rozrywka dla całej rodziny. Była jedna (!) w miasteczku – wszystkie tory były oblężone przez mieszkańców.
A wieczorem pozostaje gra w karty w pokoju motelowym i czytanie książek. A także wcześniejszy zakup wina w sklepach z alkoholem (wina średnio od 10 dolarów za butelkę i często wina z USA droższe niż sprowadzane z zagranicy).
7. Nawigacja tylko off line – podróż po USA
Narzekacie na zasięg sieci podróżując po Polsce ? To zobaczcie jak będzie działał Wam telefon w Stanach !
W dużych parkach stanowych czy po wyjeździe z miasta na autostradzie Wasz smartfon będzie służył świetnie do …. robienia zdjęć – na pewno nie do rozmów telefonicznych. Zasięgu po prostu nie ma. Dlatego też lepiej liczyć na nawigację off-line – o której pisaliśmy tutaj-klik zamiast na google maps.
8. No services przez 150 mil – podróż po USA
Taki napis zobaczyliśmy wyjeżdżając z Parku Narodowego Joshua Tree na południu Kalifornii. Zawróciliśmy jakieś 30 km do najbliższej stacji benzynowej i pojechaliśmy dalej spotykając na trasie długości 150 mil kilka samochodów, ale za to mnóstwo kaktusów dookoła i nadciągającą burzę piaskową.
Ale takie pustkowia to niesamowita okazja przeżycia drogi i podziwiania krajobrazów na pustkowiu.
Oby Wam się tylko nie zepsuł się samochód !
A na koniec rada – koszty leczenia w Stanach są horrendalne i może warto przed wyjazdem zakupić jeszcze w Polsce odpowiednie ubezpieczenie np. w PZU