Morze Martwe w Jordanii i najniższe miejsce na ziemi
Jest tak naprawdę jeziorem bezodpływowym położonym w największej depresji tego świata. Co roku wyparowują ogromne ilości wody, a poziom lustra obniża się o około metr. To nie jest miejsce na plażowanie, ale warto poczuć jak to jest być „wypychanym przez wodę”. Morze Martwe w Jordanii – gdzie i jak się wykąpać.
Morze Martwe w Jordanii – położone na granicy Izraela, Palestyny i Jordanii. To te kraje dzielą między sobą największą depresję tego świata. Lustro wody znajduje się na ok. 430 m p.p.m. (pod poziomem morza) – ale z roku na rok obniża się na skutek wysychania. Depresja sięga 800 m p.p.m. Tak niskie położenie jeziora uniemożliwia odpływ wody.
Nasze dotychczasowe artykuły o Jordanii:
Jordania – co zobaczyć – trasa i info o Jordan Pass
Jordania z dziećmi, kuchnia, ubiór i pamiątki
Jezioro a nie żadne morze ! Morze Martwe w Jordanii
To tak naprawdę nie morze ale jezioro bezodpływowe położone w tektonicznym Rowie Jordanu ciągnącym się aż do Afryki wschodniej. Kiedyś łączyło się z Jeziorem Tyberiadzkim – tak wysoki był poziom wody. Niestety poziom wody drastycznie spada – przez ostatnie 40 lat jego powierzchnia zmniejszyła się o 30 %. Obecnie wysychanie jest coraz szybsze – poziom wody zmniejsza się co roku o około 1 metra. Kilka lat temu Jordania i Izrael podpisały umowę o wspólnym stworzeniu sieci rurociągów o długości ok. 180 km transportujących wodę z Morza Czerwonego.
Ponoć w głębinach leżą ruiny Sodomy i Gomory.
Bardzo wysoki poziom (średnio 26%) stężenia soli powoduje, że nie da się tutaj utonąć. Rzymscy wodzowie sprawdzali to zjawisko „wypierania” wrzucając do wody jeńców.
Z wody pozyskuje się oczywiście sól ale również potas (ogromna fabryka potasu znajduje się przy drodze prowadzącej z Akaby).

Dobroczynne działanie. Morze Martwe w Jordanii
Ponoć tutejsze ciśnienie jest jednym z najwyższych na świecie, a powietrze nasycone bromkami ma działanie uspokajające. Do tego bogate w minerały błoto – tak chętnie wykorzystywane do zabiegów kosmetycznych. Jest tu bardzo słonecznie – średnio 330 dni w roku świeci słońce, ale parująca sól dobrze chroni przed poparzeniami słonecznymi.
Niebezpieczna kąpiel na własną rękę ! Morze Martwe w Jordanii
Morze otoczone jest przez bagna i zażywanie kąpieli „na dziko” jest dość ryzykowne. Zdarzało się wiele przypadków zaginięć osób, które próbowały samodzielnie korzystać z kąpieli.
Wzdłuż linii brzegowej zbudowano uzdrowiska i hotele. Kompleksów jest zdecydowanie więcej po stronie izraelskiej. Jordania oferuje kilka miejsc przy północnej części Morza – bliżej Ammanu. Budowanie przy Morzu Martwym kompleksów hotelowych to nie lada wyzwanie geologiczne !
Niestety hotele po stronie jordańskiej przy Morzu Martwym należą do tych z „górnej półki cenowej” i nie oferują możliwości kąpieli dla osób niekorzystających z noclegu.
No ale być w okolicy Morza Martwego i nie spróbować popływać ? Nie zrobić sobie zdjęcia czytając gazetę w wodzie ? Jak się wykąpać w Morzu Martwym skoro hotele drogie, a na własną rękę to bardzo ryzykowne ?

Amman Beach Tourism Resort. Morze Martwe w Jordanii
Po stronie jordańskiej możecie skorzystać z Amman Beach Tourism Resort.
To nie jest hotel, a jedynie kompleks turystyczny oferujący plażę przy Morzu, dwa baseny, sklepik, kawiarnię i najważniejsze ….. prysznice z przebieralnią !
Miejsce do tanich nie należy – warto się jednak targować – udało nam się, że jedno z dzieci weszło za darmo. Kompleks nie jest bardzo nowoczesny – prysznice i przebieralnie wołają o remont no ale czego się nie robi dla przygody.
Cena wejścia 25 JOD/ osobę, dziecko 15/JOD. Czas mamy nielimitowany.
Na górze przy wejściu znajdują się przebieralnie – gdzie możemy założyć kostium. Nie ma problemu, żeby kobiety pokazywały się w bikini 🙂
Jeśli zapomnieliście ręczników czy kostiumu – znajduje się na miejscu niewielki sklepik.
Dwa baseny (niestety nie są z podgrzewaną wodą ale zapewniam Was, że dla dzieci to nie jest przeszkodą !) i wokół plastikowe krzesełka – można odpocząć z widokiem na Morze Martwe. Z części basenowej schodkami schodzimy w dół w stronę plaży. Warto mieć klapki/ buty do pływania bo podłoże jest ostre, a wchodząc do wody będziecie się obijać o ostre kawałki kamieni solnych. Sama kąpiel jest przyjemna – woda jest ciepła nawet w listopadzie. Na plaży nie poleżycie bo podłoże jest dość twarde. Można za to posiedzieć na plastikowych krzesełkach.
Za dodatkową opłatą (3 JOD) dostaniecie czarne błoto do posmarowania ciała i twarzy. Trzyma się je ok. 10-15 minut, a następnie spłukuje w morzu albo pod prysznicami.




Jak to jest się kąpać ? Morze Martwe w Jordanii
Nie próbujcie pływać na brzuchu – bardzo trudno się potem przekręcić na plecy/ wstać. Wszyscy korzystają z pływania na plecach. Woda jest bardzo słona – wystarczy zamoczyć lekko język i robi się słabo !
Po wyjściu z wody nie liczcie na to, że wyschniecie – nawet w najbardziej gorący dzień. Oleista maź solna trzyma się ciała i nie chce wyschnąć. Nawet nie ma efektu wysuszenia skóry jak po kąpieli w zwykłym morzu. Po prostu cały czas jesteśmy oblepieni masą solną. Idąc w górę po drodze jest kilka pryszniców – można z nich skorzystać. W samym kompleksie na górze są prysznice zamknięte z przebieralniami.


Najniższe miejsce na ziemi – Muzeum. Morze Martwe w Jordanii
Miejsce jest symboliczne – niewielkie muzeum pokazuje kilka informacji o Morzu Martwym i największej depresji świata. Znajdują się również tutaj znalezione w okolicach przedmioty i mapa okolicznych miejsc.
Wejście na Jordan Pass za darmo.

Jak to dojechać ? Info praktyczne. Morze Martwe w Jordanii
Z Akaby do Muzeum Najniższego Miejsca na Ziemi ok. 200 km. Potem ok. 60 km i jesteście w Amman Beach Tourism Resort. Wyjechaliśmy rano po noclegu w Akabie.
Droga jest niezwykle malownicza i prawie pozbawiona ruchu. Szeroki asfalt i pojedyncze zabudowy, widok wzdłuż granicy z Izraelem, otaczająca pustynia – jest pięknie.
Koniecznie jednak zatankujcie przed wyjazdem z Akaby – stacji benzynowych jest bardzo mało.
Na trasie znajdują się kontrole policyjno-wojskowe – proszą o prawo jazdy i dokument samochodu. Droga jest najbardziej chyba malownicza ze wszystkich, jakie widzieliśmy w Jordanii.
Przed Morzem Martwym droga zjeżdża w dół do depresji i widzimy taflę Morza Martwego. Po pustynnych widokach zaczynają się tereny uprawne i palmy. Nieduże wioski rolnicze.
Teraz droga prowadzi wzdłuż brzegu Morza. Na początku trasy po lewej stronie widzimy olbrzymią fabrykę potasu i mnóstwo wyjeżdżających z niej ciężarówek.
Momentami znajdują się zatoczki dla aut – warto wyjść i popodziwiać krajobrazy z widokiem na Palestynę i Izrael. Do tego skaliste góry.
Po zwiedzaniu Muzeum Najniższego Miejsca na Ziemi i kąpieli w Amman Beach Tourism Resort zwiedzaliśmy jeszcze tego dnia Górę Nebo.
Na koniec dnia dojechaliśmy do Madaby na nocleg w Black Iris Hotel.
Nasza trasa tego dnia liczyła ok. 300 km
wylotówka z Akaby






Morze Martwe w Jordanii – podsumowanie
Czy warto tu przyjechać ? Jeśli nigdy nie korzystaliście z kąpieli w Morzu Martwym to z pewnością tak ! Ale nie jest to doświadczenie, które można byłoby powtarzać codziennie ! Jeśli planujecie wizytę w Izraelu – możecie skorzystać z kąpieli w tamtejszych resortach – jest ich większy wybór i pewnie w lepszych cenach !